Test systemu kondycjonowania uziemienia Shunyata Altaira w Stereo Times

Recenzja systemu kondycjonowania uziemienia Shunyata Altaira
Autor i źródło recenzji: Don Shaulis, Stereo Times.
Oryginał recenzji można przeczytać TUTAJ.
Idea uziemiania obudowy istnieje od dziesięcioleci i wywodzi się z branży telekomunikacyjnej, gdzie wiele urządzeń współdzieli metalową szafę, a uziemienie jest niezbędne. W przypadku domowych systemów audio, które zwykle ustawiane są na drewnianych stojakach lub platformach, uziemienie elektryczne stało się popularne dopiero w ostatnich latach. Obecnie kilka firm oferuje dedykowane systemy uziemienia audio. Choć naukowe podstawy tych rozwiązań pozostają niejasne i skomplikowane, dowód ich skuteczności można znaleźć w odsłuchach. Raporty z demonstracji chassis Shunyata ALTAIRA oraz kondycjonerów uziemienia sygnału były bardzo pozytywne, co wzbudziło moją ciekawość.
Po zakupie głośników Sound Lab postanowiłem wymienić niemal wszystkie komponenty w moim systemie. W rzeczywistości mam teraz trudność z przypomnieniem sobie, jakiego sprzętu używałem wcześniej, zanim pojawiły się Sound Laby. To wymagająca kochanka. Jestem zadowolony z mojego obecnego systemu, ale, jak wielu audiofilów, wciąż dążę do większego szczęścia. Kiedy moje komponenty i kable osiągnęły pewien poziom, coraz trudniej i drożej było poczynić kolejny krok w górę. Niektóre z moich elementów to flagowe produkty danej marki, inne są o jeden krok niżej. Wymiana pojedynczego kabla lub przewodu zasilającego rzadko przynosiła wymierne efekty, a wymiana całych wiązek bywała kosztowna. Zmiana jednej marki na inną również nie gwarantowała większego zadowolenia. Postanowiłem więc przyjrzeć się innym opcjom. Używam produktów Shunyata od dziesięcioleci, a obecnie korzystam z zestawów Shunyata Typhon T2 i Denali 6000/S v2. Stąd pomysł na wypróbowanie systemu uziemienia Shunyata – było to dla mnie naturalnym krokiem w kierunku modernizacji wielu komponentów jednocześnie.
Technologia
ALTAIRA to scentralizowany system uziemienia, który eliminuje pętle uziemienia między komponentami, redukując tym samym szumy w płaszczyźnie uziemienia. Jest to rodzaj hałasu, którego nie dostrzegamy, dopóki nie zniknie. Kiedy to następuje, nasze uszy zaczynają wyłapywać subtelne zmiany i dostrzegamy znaczną poprawę jakości dźwięku. Firma Shunyata oferuje dwa modele kondycjonerów uziemienia, z których każdy został zaprojektowany w celu optymalizacji szumów w określonych częstotliwościach i ich źródłach. Kondycjoner uziemienia ALTAIRA Chassis (CG-NR) jest specjalnie dostrojony do szumów pochodzących z obudowy, natomiast ALTAIRA Signal Ground Hub (SG-NR) redukuje szumy generowane wewnętrznie przez komponenty i przenoszone przez masy sygnałowe.
Shunyata zaleca kondycjoner obudowy jako punkt wyjścia dla prostych systemów audio. Mój system, choć stosunkowo prosty, jest bardziej wymagający, ponieważ został podzielony na dwie sekcje. Postanowiłem zacząć od jednego kondycjonera chassis, planując przetestowanie go najpierw z moimi głośnikami i wzmacniaczami, zanim zdecyduję się na dodanie go do zestawu Denali/Typhon, który zasila moje komponenty źródłowe.
Kondycjoner obudowy ALTAIRA wyposażony jest w sześć zacisków do podłączania komponentów. Każdy z tych zacisków akceptuje zarówno złącze widełkowe, jak i bananowe, a dodatkowo znajduje się otwór do podłączenia gołego przewodu. Siódmy zacisk służy do podłączenia uziemienia. Filtry w każdej dedykowanej strefie izolacji są precyzyjnie dostrojone do częstotliwości, które najczęściej występują w uziemieniu podwozia, często zanieczyszczonym zakłóceniami elektromagnetycznymi, w tym częstotliwościami radiowymi, telewizyjnymi, mikrofalowymi, WiFi oraz sygnałami z wież komórkowych. Kondycjoner sygnału działa na podobnej zasadzie, lecz jego filtry są dostrojone do innych częstotliwości, zwłaszcza tych generowanych przez same urządzenia.
Shunyata oferuje kable uziemiające na różnych poziomach jakości i w szerokim zakresie cenowym, konstruowane tak, by zapewniały jak najniższą impedancję w swojej klasie, co przekłada się na wyższą efektywność działania. Zakończenia kabli mogą mieć formę widełek lub bananów. Firma produkuje również adaptery uziemienia (BNC, Ethernet, RCA (S/PDIF), XLR, USB-A i USB-B), które umożliwiają uziemienie sygnału lub obudowy w przypadku braku dedykowanej śruby uziemiającej.
Shunyata nie rozróżnia kabli przeznaczonych osobno do uziemienia obudowy i sygnału – to, co zostanie uziemione, zależy od modelu kondycjonera ALTAIRA, do którego podłączone są przewody. Adaptery uziemienia mogą być stosowane do uziemienia podwozia w dowolnej konfiguracji, ponieważ łączą jedynie przewód uziemiający, nie tworząc pełnego połączenia sygnałowego. Pasują do końcówek bananowych kabli uziemiających i można je łatwo wymieniać w zależności od potrzeb.
Kable Shunyata nie są kierunkowe, co zwiększa ich uniwersalność. Użytkownik może mieć kabel zakończony widełką z jednej strony i bananem z drugiej, a w razie potrzeby zmienić jego orientację w systemie.
Shunyata podkreśla, że choć ALTAIRA nie wymaga uziemienia, aby skutecznie działać, jej wydajność poprawia się, gdy zostanie ono zapewnione. Najczęściej realizuje się to poprzez podłączenie siódmego zacisku ALTAIRA do zacisku uziemienia kondycjonera Shunyata. Jeśli kondycjoner nie posiada dedykowanego zacisku uziemiającego, Shunyata oferuje specjalny adapter uziemienia gniazda AC, który umożliwia połączenie z przewodem uziemiającym ściennego gniazda elektrycznego. Adapter ten współpracuje ze standardowym przewodem uziemiającym zakończonym wtykiem bananowym.
Aby zwiększyć wydajność systemu, szczególnie w bardziej rozbudowanych konfiguracjach, Shunyata zaleca stosowanie kilku kondycjonerów uziemienia ALTAIRA oraz separację komponentów cyfrowych od analogowych. Co zaskakujące, według Shunyaty przetworniki cyfrowo-analogowe klasyfikowane są jako komponenty analogowe, podczas gdy odtwarzacze CD traktowane są jako urządzenia cyfrowe w kontekście segmentowego uziemienia.
Podłączanie kondycjonera obudowy ALTAIRA
Jeśli komponent posiada dedykowany zacisk uziemiający, jego podłączenie do kondycjonera ALTAIRA jest proste. W przypadku braku takiego zacisku dobrą alternatywą jest użycie widełek pod śrubą obudowy, która ma ciągłość z uziemieniem elektrycznym urządzenia. Aby to sprawdzić, należy użyć omomierza i zmierzyć rezystancję między śrubą a bolcem uziemienia we wtyku IEC. Wartość poniżej 1 Ω jest pożądana i wskazuje na solidne połączenie.
Adaptery uziemienia Shunyata stanowią trzecią metodę uziemienia obudowy.
Często złącze sygnałowe ma bezpośrednie połączenie elektryczne z chassis komponentu. Aby to potwierdzić, należy zweryfikować ciągłość między bolcem uziemiającym nieużywanego złącza sygnałowego a bolcem uziemiającym IEC za pomocą omomierza. Jeśli pomiar wynosi poniżej 1 Ω, można bezpiecznie wykorzystać to złącze do uziemienia obudowy. Warto podkreślić, że nie ma różnicy w samych kablach – kluczowe znaczenie ma wybór odpowiedniego kondycjonera ALTAIRA. Shunyata udostępnia w sieci arkusz testu ciągłości komponentów, podręcznik użytkownika oraz inne materiały, które warto przejrzeć, by w pełni zrozumieć zasadę działania systemu.
Choć proces może wydawać się skomplikowany, w rzeczywistości jest intuicyjny, gdy tylko opanuje się jego podstawy. Moim głównym celem jest jednak ocena wpływu systemu na jakość dźwięku. Czasami znalezienie odpowiedniej śruby obudowy, wystarczająco dużej, by pomieścić konektor widełkowy, okazywało się wyzwaniem. Wielu producentów stosuje niewielkie, zagłębione śruby – zarówno ze względów estetycznych, jak i w celu zniechęcenia użytkowników do ingerencji w wewnętrzne komponenty. Powlekane obudowy nie zapewniają skutecznego uziemienia, ale śruby, które penetrują metalową konstrukcję, już tak.
Moje monobloki VAC Essence 80 iQ to wczesne egzemplarze produkcyjne, pozbawione wejść RCA, co uniemożliwiało użycie adaptera uziemienia. W ich przypadku zastosowałem miedziane przejściówki z widełek na banany, mocując je do dolnej śruby obudowy. Dodatkowo wywierciłem adaptery, aby umożliwić umieszczenie śruby w otworze, co poprawiło kontakt i zapobiegło poluzowaniu przy odłączaniu kabli uziemiających podczas sezonowych wymian wzmacniaczy.
Korzystając z okazji, gdy Essence 80s były na stole operacyjnym, wymieniłem ich standardowe stopki na modele izolacyjne Finite Elemente Slimline. W przypadku moich Sound Labs duże śruby na tylnej ściance okazały się idealnym miejscem do podłączenia konektorów widełkowych. Mój Aurender N20 oraz przedwzmacniacz VAC Master posiadają dedykowane gniazda uziemienia, natomiast w przetworniku cyfrowo-analogowym Bricasti M21 skorzystałem z adaptera RCA.
Odsłuchy
Mój system jest rozmieszczony na dwóch ścianach w dedykowanym pomieszczeniu, zasilanym pojedynczym 20-amperowym obwodem. Taki układ przyniósł znaczącą poprawę wydajności, choć wiązał się z wysokimi kosztami okablowania i kondycjonowania zasilania.
Wybrałem ALTAIRĘ do moich komponentów źródłowych, ponieważ zdaję sobie sprawę, że wszelkie straty lub zniekształcenia na tym etapie są nieodwracalne. Ale ciekawość nie daje mi spokoju – zastanawiałem się, jak Sound Laby zareagują na uziemienie obudowy. Postanowiłem zacząć od testu: tymczasowo umieściłem ALTAIRĘ na platformie między głośnikami, podłączając do niej jedynie kolumny. Efekt był subtelny, ale zauważalny – zapowiedź tego, co miało nadejść.
Eksperyment ten miał jednak swoje ograniczenia, ponieważ do uziemienia użyłem długich odcinków starych kabli głośnikowych, co nie pozwoliło osiągnąć optymalnych rezultatów. Następnie do układu włączyłem monobloki VAC. Kolejna poprawa – w tym samym kierunku. To właśnie ten schemat zmian towarzyszył mi, gdy przeniosłem ALTAIRĘ na ścianę z komponentami źródłowymi. Każda modyfikacja przynosiła pozytywne efekty – różniły się jedynie ich skala i intensywność.
Najbardziej spektakularna poprawa nastąpiła po przeniesieniu ALTAIRY na ścianę źródłową. Moje poniższe uwagi dotyczą więc wyłącznie wpływu na komponenty źródłowe. Efekty byłyby jeszcze bardziej wyraźne, gdybym mógł podłączyć zarówno głośniki, jak i wzmacniacze do jednego, wspólnego kondycjonera obudowy. Wówczas cały mój system znalazłby się w jednej sieci uziemienia, a jedyną konieczną modyfikacją byłoby podwojenie jednego terminala.
Emmylou Harris i Linda Ronstadt to dwie z najwybitniejszych wokalistek mojego pokolenia. Żałuję, że ich producenci i inżynierowie dźwięku nie poświęcili ich nagraniom tyle uwagi i szacunku, na ile zasługiwały. Pomijając tę kwestię, Emmylou i Linda stworzyły kilka znakomitych duetów na albumie Western Wall: The Tucson Sessions [Asylum Records 62408-2]. Słuchanie utworu tytułowego z ALTAIRĄ przyniosło czystszy dźwięk, wolny od niepożądanych odbić, co przełożyło się na lepszą definicję i większe rozciągnięcie nut gitary.
Jednak prawdziwa magia tego nagrania tkwi w głosach. Dzięki ALTAIRZE duet Emmylou i Lindy nabrał większej płynności, a subtelne różnice między ich barwami stały się bardziej wyraziste. Obie wokalistki zabrzmiały pełniej, z większą klarownością i emocjonalnym ładunkiem.
Graceland Paula Simona [Warner Bros. R2 78904] utwory „Homeless” i „Diamonds on the Soles of Her Shoes” z udziałem Ladysmith Black Mambazo zyskały większą wyrazistość i lepszą klarowność brzmienia. Szczególnie imponująco wypadła perkusja w „Diamonds on the Soles of Her Shoes” – była bardziej dynamiczna, mocniejsza i lepiej osadzona w przestrzeni nagrania.
Eksplorowałem różne utwory muzyczne, porównując brzmienie z podłączoną i odłączoną ALTAIRĄ. Najbardziej wyraźnym rezultatem było cichsze tło i lepsza ostrość, które pozwalały wydobyć detale znajdujące się głębiej w muzyce. Instrumenty zyskały bogatsze harmoniczne, a kiedy ostatnie słowo w wersie miało zaniknąć, wygasanie było bardziej naturalne i dłużej wybrzmiewające.
Usunięcie „aureoli” szumu wokół instrumentów i wokalistów sprawiło, że ich kontury stały się bardziej precyzyjne, a same źródła dźwięku nieco mniejsze – ale bardziej skupione. Jak w przypadku każdego już dobrego systemu, poprawa nie była rewolucyjna, lecz stopniowa. Zyskałem jednak więcej tego, co sprawia, że słucham muzyki – czystość i szczegółowość stały się bardziej angażujące, a jednocześnie mniej męczące. Niuanse nabrały wyrazistości, co sprawiło, że chciałem ponownie sięgać po moje ulubione nagrania.
Co istotne, wszystkie zmiany były pozytywne. To kontrastuje z wymianą sprzętu lub kabli, które często poprawiają jedno kosztem drugiego. Uziemienie obudowy ALTAIRĄ nie zniweluje cudownie niedoskonałości źródła czy komponentów, ale poprawi wydajność większości podłączonych urządzeń.
Wnioski
Czytałem opinie, że uziemienie to jedynie „wisienka na torcie”. Po doświadczeniach z kondycjonerem uziemienia ALTAIRA mam ochotę zaprotestować: Stop! W tył zwrot! Uziemienie ALTAIRA nie jest dodatkiem, lecz kluczowym składnikiem.
Jeśli uważasz, że izolacja mechaniczna jest niezbędna dla optymalnej wydajności systemu i nigdy nie zainstalowałbyś komponentu bez niej, powinieneś traktować uziemienie z co najmniej takim samym szacunkiem. W niektórych przypadkach izolacja elektryczna może przynieść większe korzyści niż mechaniczna.
Jeżeli Twoje pomieszczenie jest odpowiednio zaadaptowane akustycznie i potrafisz wychwycić subtelne, ale istotne niuanse, Twój system jest idealnym kandydatem do uziemienia. Bez niego, niezależnie od klasy sprzętu, nie usłyszysz pełni jego możliwości.
Rozumiem wątpliwości. Jeśli posiadasz przedwzmacniacz za 7 000 dolarów, zapewne myślisz o takim za 10 000 dolarów. Sam tak miałem. Teraz jednak wiem, że dodanie ALTAIRA poprawiło brzmienie każdego podłączonego komponentu.
Wszystkie urządzenia, które przewinęły się przez mój system, nigdy nie były słyszane w pełni swojego potencjału. Uziemienie ALTAIRA na stałe wpisało się w mój system – nie potrafię już wyobrazić sobie muzyki bez niego.


