Test DACa i streamera sieciowego z opcjonalnym wzmacniaczem słuchawkowym dCS Bartók APEX DAC w headfonics

Recenzja DACa i streamera sieciowego z opcjonalnym wzmacniaczem słuchawkowym dCS Bartók APEX DAC
Autor i źródło recenzji: Marcus, Headfonics.com, marzec 2024 r.
Oryginał recenzji można przeczytać TUTAJ.
W połowie 2020 roku miałem okazję recenzować oryginalnego Bartóka. Od tego czasu spędziłem z tym urządzeniem setki, jeśli nie tysiące godzin – zarówno podczas odsłuchów prywatnych, jak i w pracy zawodowej.
Gdyby nie wprowadzenie na rynek w 2022 roku zegara, przetwornika cyfrowo-analogowego oraz wzmacniacza słuchawkowego dCS Lina, uznałbym Bartóka za jedno z najlepszych zintegrowanych urządzeń tego typu. To sprzęt, który każdy miłośnik dźwięku powinien wypróbować, zanim zdecyduje się na ostateczną konfigurację swojego systemu słuchawkowego.
Jednak dCS nie spoczął na laurach po premierze Bartóka, mimo sukcesu Liny. W 2022 roku firma zaprezentowała Bartóka 2.0, wprowadzając kluczowe innowacje: mapery znane z modeli Vivaldi 2.0 i Rossini 2.0, upsampling do DSD128 (DSD x2) oraz dodatkowy filtr DSD, który znacząco poprawia kontrolę szumów.
Pod koniec 2023 roku to, co początkowo wydawało się mało prawdopodobne, stało się rzeczywistością za sprawą nowej aktualizacji APEX. Piszę „początkowo”, ponieważ na początku 2023 roku aktualizacja ta została wprowadzona jedynie dla modeli z wyższej półki, takich jak Rossini i Vivaldi, bez planów dotyczących Bartóka. Jednak sytuacja szybko się zmieniła.
APEX to nie tylko aktualizacja oprogramowania, ale także kosztowna modernizacja sprzętowa, która niesie za sobą obietnicę zauważalnej poprawy jakości dźwięku. Po kilku tygodniach testów Bartóka w wersji APEX mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że brzmi on znacznie bardziej wyrafinowanie niż jego poprzednie wersje. Szczegóły dotyczące zastosowanych rozwiązań oraz zmian, które doprowadziły do takiego efektu, znajdziesz w pełnej recenzji poniżej.
Czym jest dCS Bartok APEX?
Aby uzyskać ogólny przegląd dla osób, które po raz pierwszy czytają o dCS i Bartok, można uznać, że jest to komponent „wszystko w jednym” według nowoczesnych standardów HiFi i stacjonarnego audio.
Bartok APEX odbiera i dekoduje cyfrowy sygnał audio za pośrednictwem kilku protokołów, w tym USB, SPDIF i ethernet (streaming), wykorzystując własny 5-bitowy przetwornik cyfrowo-analogowy kodowany termometrem z nadpróbkowaniem o nazwie Ring DAC. Następnie wyprowadza wynikowy sygnał analogowy poprzez wzmocnienie klasy A bezpośrednio do słuchawek lub poprzez wyjście liniowe i funkcję przedwzmacniacza do różnych wzmacniaczy mocy i zestawów głośnikowych.
Nie jest to tylko fizyczny komponent. Posiada zintegrowaną usługę programową za pośrednictwem aplikacji dCS Mosaic kompatybilnej z systemami Android i iOS. Pozwala to na kompleksowe zdalne sterowanie urządzeniem i aktualizacje OTA, a także efektywne kierowanie różnorodnymi opcjami przesyłania strumieniowego, innych firm lub w inny sposób. dCS Bartok APEX to zmodernizowana sprzętowo wersja z kilkoma dodatkowymi zmianami w oprogramowaniu, aby dostosować się do nowego sprzętu. Zastępuje starszą wersję Bartok 2.0 z 2022 roku i jest obecnie de facto standardem przy zakupie Bartok.
Jak zmodernizować swojego Bartóka?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Po opłaceniu aktualizacji należy dostarczyć swoje urządzenie do dCS lub najbliższego dealera oferującego wsparcie techniczne. Tam specjaliści zainstalują ulepszony komponent APEX oraz zaktualizują całe oprogramowanie, które współpracuje z nową płytą APEX PC. Po zakończeniu modernizacji zaktualizowany Bartók APEX zostanie odesłany do ciebie za pośrednictwem bezpiecznej usługi kurierskiej.
Po odbiorze urządzenia zaleca się upewnienie, że zarówno oprogramowanie, jak i firmware są w pełni zaktualizowane. Można to łatwo sprawdzić i zaktualizować za pomocą funkcji OTA (Over-the-Air) dostępnej w aplikacji dCS Mosaic na iOS lub Androida. dCS zaleca także, aby nowe komponenty miały czas na osiągnięcie optymalnych parametrów pracy. Dlatego warto uruchomić Bartóka APEX na około 100 godzin, co pozwoli w pełni docenić jego możliwości.
Co się zmieniło?
dCS skupiło się na trzech kluczowych obszarach w modernizacji Bartóka APEX, które odgrywają także istotną rolę w ich urządzeniach wyższej klasy. Te obszary to:
Napięcie referencyjne – zapewniające większą precyzję i stabilność sygnału.
Ścieżka sygnału taktującego – ulepszona w celu poprawy dokładności przetwarzania sygnału cyfrowego.
Analogowy obwód wyjściowy – zoptymalizowany pod kątem wyższej czystości dźwięku i zmniejszenia szumów.
W recenzjach Bartóka APEX często spotkasz odniesienia do tych aspektów w kontekście takich terminów jak moc, poziomy impedancji czy redukcja poziomu szumów.
Najważniejsze zmiany dotyczą jednak samego Ring DAC, który przeszedł znaczącą transformację. Kluczowym elementem tych ulepszeń jest praca nad redukcją zniekształceń harmonicznych trzeciego rzędu, co przekłada się na bardziej czysty, precyzyjny i naturalny dźwięk w wyjściu Bartóka APEX.
Ostatecznie zmiany te nie tylko poprawiają techniczne parametry urządzenia, ale przede wszystkim wpływają na odbiór muzyki, czyniąc dźwięk bardziej wyrafinowanym i angażującym.
Redukcja harmonicznych 3. rzędu
Harmoniczne 3. rzędu to zabarwienie dźwięku, które często jest odbierane jako nadające brzmieniu ostrzejszy charakter. W porównaniu do bardziej „muzycznych” równych harmonicznych, które są charakterystyczne dla wzmacniaczy SETA lub OTL, harmoniczne 3. rzędu są częściej obecne we wzmacniaczach bazujących na rezystorach. Podczas gdy ich obecność może dodawać dźwiękowi kontrastu i wyrazistości, nadmiar takich harmonicznych może zakłócić równowagę tonalną, prowadząc do dysonansu i mniej przyjemnych wrażeń słuchowych.
W Bartók APEX firma dCS dokonała znaczącej redukcji zniekształceń harmonicznych 3. rzędu o 12 dB, co stanowi imponujące osiągnięcie w porównaniu do i tak już znakomitego poziomu -120 dB w poprzednich modelach. Tę różnicę można dostrzec i docenić w praktycznych wrażeniach odsłuchowych, które szczegółowo omówimy na dalszych stronach tej recenzji.
Poprawa ta wynika głównie z przeprojektowania analogowego obwodu wyjściowego. Zastosowano nową technikę w układzie tranzystorów, zastępując pojedyncze jednostki bardziej zaawansowanymi parami złożonymi. Dodatkowo układ komponentów został zoptymalizowany w celu minimalizacji przesłuchów między nimi, co przyczyniło się także do obniżenia poziomu szumów. W rezultacie Bartók APEX oferuje jeszcze czystsze i bardziej naturalne brzmienie, zachowując jednocześnie znakomitą precyzję tonalną.
Ścieżka sygnału taktującego
W Bartók APEX poziom impedancji w ścieżce sygnału zegara został obniżony, co znacząco poprawia jego stabilność podczas doprowadzania sygnału taktującego do zatrzasków Ring DAC i źródeł prądowych.
Niższa impedancja oznacza, że sygnał zegara jest mniej podatny na zakłócenia wynikające z różnic w impedancji źródeł prądowych, które występują podczas przełączania stanów zatrzasków. Takie zakłócenia mogą powodować efekt tętnienia, który wraca do sygnału zegara, generując niepożądany jitter.
Dzięki poprawie w tej kluczowej ścieżce sygnału dCS osiągnęło znacząco wyższą precyzję taktowania, co przekłada się na bardziej stabilną i dokładną reprodukcję dźwięku, wolną od artefaktów związanych z jitterem. To z kolei zapewnia jeszcze lepsze odwzorowanie detali i bardziej naturalną prezentację muzyczną.
Co się nie zmieniło?
Pod względem zewnętrznym dCS Bartók APEX pozostaje niemal identyczny jak jego poprzednie wersje. Rozmiar, waga, kształt, system sterowania, ekran LED, fizyczne przyciski oraz układ tylnego panelu – wszystko to pozostało niezmienione. Bartók APEX wciąż prezentuje się jak solidna jednostka o imponującej wadze 16,7 kg, wykonana z grubych, precyzyjnie obrabianych paneli aluminiowych klasy lotniczej, z tłumieniem akustycznym i minimalistycznym designem przedniego panelu.
Urządzenie emanuje solidnością i trwałością, przypominając centralny element systemu Hi-Fi, który ma przetrwać lata intensywnego użytkowania. Jedyną widoczną zmianą jest nowy branding na tylnej płycie, który wraz z numerem seryjnym identyfikuje Bartók APEX jako odświeżoną wersję. Nie wpływa to jednak na funkcjonalność – układ i opcje łączności pozostały takie same jak w poprzednich wersjach.
Design Bartóka APEX może przywoływać skojarzenia z minimalistycznym podejściem projektowym Arcama z lat 90., zwłaszcza serii DIVA. Gustowna szarość, sześć małych przycisków umieszczonych centralnie na froncie, dwa wyjścia słuchawkowe oraz pokrętło głośności po prawej stronie tworzą prosty, ale elegancki wygląd. Dla tych, którzy cenili odtwarzacze CD72 czy CD92, znajomość tego stylu może być dodatkowym atutem. Estetyka Bartóka APEX pozostaje zatem wierna filozofii „mniej znaczy więcej”, która trafia w gust tych, którzy preferują nienachalny, funkcjonalny design.
Jak brzmi Bartók APEX?
Poniższe wrażenia dźwiękowe dotyczą Bartóka APEX i zostały zebrane podczas odsłuchów przy użyciu zestawu słuchawek HIFIMAN Susvara, ABYSS DIANA MR oraz Focal Utopia 2022. Test przeprowadzono w konfiguracji zbalansowanej, z sygnałem USB dostarczanym przez transport PC obsługiwany przez system Roon.
Podstawowy charakter brzmieniowy Bartóka APEX został nie tylko zachowany, ale wręcz wzmocniony w porównaniu z jego wcześniejszymi wersjami (w tym 2.0). Nadal oferuje gładki, bogaty w szczegóły dół pasma, który czyni go doskonałym towarzyszem zarówno dla neutralnych słuchawek, jak i modeli wymagających solidnego fundamentu tonalnego, aby w pełni rozwinąć swój potencjał.
Naturalnym pytaniem jest, co uzyskaliśmy dzięki zainwestowaniu w tę aktualizację. Dla mnie Bartók APEX znacząco poprawia spójność brzmienia – niezależnie od tego, które słuchawki zostały z nim sparowane. W każdej konfiguracji dźwięk charakteryzuje się lepszym zbalansowaniem i harmonią tonalną niż kiedykolwiek wcześniej.
To urządzenie, które nie tylko wzbogaca wrażenia słuchowe, ale także udowadnia, że technologia może służyć sztuce, dostarczając muzyki w jej najbardziej autentycznej i poruszającej formie.
Wszystko brzmi teraz jeszcze bardziej naturalnie pod względem barwy, szczególnie w zakresie górnych średnich i wysokich tonów, które na oryginalnym Bartoku często wydawały się nieco zderzać z niskimi tonami. Zniknęła "cyfrowa" krawędź, a zastąpił ją głębszy ciężar, który lepiej definiuje perkusję, głosy ludzkie i ich harmonijki, wprowadzając pełniejsze, bardziej namacalne brzmienie.
Ulepszona wersja poprawia również rozdzielczość i precyzję w odwzorowywaniu subtelnych detali przestrzennych, dzięki nowemu ustawieniu MAP 1 (i MAP 3), które idealnie współpracuje z wysokiej klasy słuchawkami, potrafiącymi uchwycić te mikrodetale.
W przypadku pary HIFIMAN Susvara, wyższe rejestry perkusji przy użyciu MAP 1 były tak wyraźne i precyzyjne, że starszy MAP 2 brzmiał na tych samych ścieżkach niemal rozmycie i bardziej miękko.
Jędrność basu Bartok APEX i definicja niższych rejestrów również są wyraźnie lepsze niż w oryginale i wersji 2.0. Nie chodzi tylko o ilość basu, ale o jego finezję i jakość sygnału wyjściowego, co przekłada się na pełniejsze postrzeganie zakresu dynamiki wykonania i fundamentów każdej nuty.
Barwa brzmienia
Koncepcja podstawowej tożsamości Bartok APEX, zawarta w moim wstępnym oświadczeniu, odnosi się do sposobu, w jaki dCS zdefiniował swoje strojenie, starając się wyróżnić je na tle konkurencyjnego produktu numer jeden – systemu Lina.
Lina oferuje wysoką energię, czystszą, ale mniej obciążoną tonalnością, z silniejszym naciskiem na wysokie tony, co skutkuje bardzo precyzyjną i odkrywczą sygnaturą dźwiękową. Subiektywnie jest to sprzęt zaprojektowany z myślą o szybkości, który doskonale współpracuje ze słuchawkami zdolnymi poradzić sobie z tym wymaganiem, takimi jak ABYSS DIANA TC.
Bartok APEX podąża inną ścieżką. Jest to oferta o pełniejszym brzmieniu, znacznie mocniejsza na niskich tonach, bardziej naturalna i gładsza w średnich tonach, prawdopodobnie bardziej zrelaksowana, jeśli chodzi o wyrazistość wysokich tonów. W związku z tym barwa dźwięku subiektywnie wydaje się bardziej naturalna z większością słuchawek, z wyraźniejszym naciskiem na bas i średnie tony oraz tendencją do płynnej, harmonijnej równowagi.
Nie oznacza to, że dCS stworzył tępo zaokrągloną tonalność w Bartok APEX – wręcz przeciwnie. Czystość i rozciągnięcie pasma są doskonałe, a wpływ wysokich tonów jest mniej dominujący niż w systemie Lina, przez co dynamika jest bardziej skoncentrowana na mocy i solidności wykonania. To właśnie w tym kontekście słuchawki takie jak DIANA MR czy DCA E3 lepiej współpracują z Bartok APEX. Obie te pary wymagają solidnego zastrzyku masy na niskich tonach, aby uzyskać pełne, kompletne brzmienie.
Parowanie z zegarem Lina Master Clock
Oto Bartók APEX w wersji podstawowej oraz po dodaniu zegara Lina Master Clock. Różnica w działaniu urządzenia jest wręcz monumentalna. Trzeba przyznać, że jedynym argumentem, który mógłby zniechęcić do inwestycji w zegar, jest kwestia budżetu – zwłaszcza po aktualizacji lub zakupie wersji APEX.
Pierwszym aspektem, który zwraca uwagę po podłączeniu zegara, jest poprawa dynamiki. Dźwięk nabiera mocy i wyrazistości, jakby oświetlony jasnym światłem lub obserwowany przez szkło powiększające, co uwydatnia zarówno szczegóły, jak i tempo ich pojawiania się oraz zanikania. Bez Lina Master Clock, Bartók APEX prezentuje nieco bardziej stonowane brzmienie w dolnym zakresie pasma. Wokale brzmią mniej wyraziście, tracąc nieco żywotności i energii – trudno znaleźć lepsze określenie tej subtelnej różnicy.
Po podłączeniu Lina Master Clock wokale zyskują na bogactwie teksturalnym, choć nie stają się cieplejsze. To tak, jakby dodatkowa warstwa równomiernych harmonicznych została usunięta, co wzmacnia niskie tony, podkreśla rozwój wokalu i dodaje delikatnego blasku w górnych rejestrach, tworząc bardziej wyrafinowaną i słodką prezentację.
Kolejnym efektem wprowadzenia Lina Master Clock jest zauważalna poprawa złożoności sceny dźwiękowej. To naturalne przedłużenie wspomnianego wcześniej ulepszenia – większa klarowność harmonicznych wpływa na przestrzenność dźwięku. Bez względu na rozmiar sceny dźwiękowej oferowanej przez Twoje słuchawki, zauważysz większą głębię oraz lepszą artykulację obrazowania z Bartókiem APEX.
Synergia
Moc
Choć przetwornik Ring DAC w Bartók APEX został zaktualizowany do wersji APEX, sekcja wzmacniacza pozostała technicznie niezmieniona. Nie oznacza to jednak, że jakość sygnału wyjściowego pozostaje taka sama – wręcz przeciwnie, nowe ulepszenia w przetwarzaniu dźwięku przekładają się na zauważalną różnicę w brzmieniu. Niemniej jednak, znamionowa moc wyjściowa pozostaje zgodna ze specyfikacją starszego modelu.
Często podkreśla się, że moc 1,4 W na kanał przy obciążeniu 32 Ω spada do 0,15 W przy 300 Ω, co na pierwszy rzut oka nie wydaje się wystarczające dla bardziej wymagających słuchawek.
Jednak analiza szczegółowych parametrów ujawnia pełniejszy obraz. Przy zbalansowanym obciążeniu rzędu 60-70 Ω Bartók APEX osiąga moc bliską 3 W na kanał, co zapewnia doskonałe wysterowanie szerokiej gamy słuchawek. Nawet w przypadku alternatyw o impedancji 300 Ω moc przekracza 500 mW, co z łatwością spełnia potrzeby bardziej wymagających modeli.
Dotyczyłoby to słuchawek takich jak 60-omowe HIFIMAN Susvara oraz – do pewnego stopnia – 80-omowe Focal Utopia 2022, które w trybie zbalansowanym mogłyby otrzymać ponad 2 W mocy. To oznacza, że Bartók APEX oferuje większy zapas, niż mogłyby sugerować same liczby znamionowe.
Nie oznacza to jednak, że urządzenia takie jak Susvara nie wpłyną znacząco na poziom głośności i ustawienia wzmocnienia w Bartók APEX. Na podstawie doświadczeń można stwierdzić, że Susvara dobrze funkcjonuje w zakresie ustawień głośności od około -15 do -10 dB przy wzmocnieniu ustawionym na 0 dB. W przypadku niższych poziomów wzmocnienia może zabraknąć zapasu głośności, by osiągnąć odpowiedni poziom odsłuchu.
Z kolei Focal Utopia 2022 działa bardzo komfortowo w okolicach -30 dB przy ustawieniu wzmocnienia na 0 dB. Oznacza to, że można eksperymentować z niższymi ustawieniami wzmocnienia i nadal zachować spory zapas głośności. Mimo to, osobiście preferuję ustawienie 0 dB wzmocnienia, które oferuje lepszą dynamikę i energię w prezentacji dźwięku.
Słuchawki
Na potrzeby tej recenzji przetestowałem cztery modele słuchawek z Bartókiem APEX. Były to zamknięte planarne DCA E3, Focal Utopia 2022, ABYSS DIANA MR oraz niemal obowiązkowe HIFIMAN Susvara. Wszystkie cztery parowały się znakomicie z Bartókiem APEX w trybie zbalansowanym, ale właśnie tutaj zacząłem naprawdę eksperymentować z wyborem mappera.
Przykładowo, nowy mapper MAP 1 szczególnie przypadł mi do gustu w połączeniu z Susvarą, zwłaszcza w kontekście wyższych tonów. Charakteryzował się bardziej precyzyjną kontrolą wybrzmiewania oraz subtelnie zwiększonym zakresem dynamiki w szybkich, wysokich dźwiękach syntezatora w porównaniu do oryginalnej opcji MAP 2.
MAP 2 brzmiał z kolei nieco łagodniej, z bardziej zaokrąglonymi krawędziami tych samych nut i odrobinę mniejszą definicją. Choć różnica była subtelna, ogólne wrażenie z MAP 2 wydawało się lekko rozmyte w porównaniu do wyraźniejszych i bardziej precyzyjnych dźwięków z MAP 1 w połączeniu z Susvarą.
W przypadku słuchawek DIANA MR i Utopia 2022 oba modele zyskują na większej plastyczności i czystości brzmienia w systemie Lina. Jednak jeśli zależy Ci na solidnym ciele i mocy dźwięku, Bartók APEX okazuje się lepszym wyborem, szczególnie w przypadku DIANA MR.
Utopia 2022 wyróżnia się bardziej wyrazistym, a nie ciężkim subbasem, oferując jednocześnie znakomitą odpowiedź w zakresie wysokich tonów. Początkowo obawiałem się, że w połączeniu z Bartókiem APEX Utopia 2022 może brzmieć zbyt spokojnie, jednak nic bardziej mylnego. Te słuchawki zachwycają klarownością i perfekcyjną równowagą między obecnością a wypełnieniem górnych rejestrów.
DCA E3 zdają się być stworzone do współpracy z Bartókiem APEX, znacznie bardziej niż z oryginalnym Bartókiem czy nawet wzmacniaczem słuchawkowym Lina. Gładsza górna średnica i wysokie tony, w połączeniu z bardziej zdecydowanym niskim pasmem, doskonale wpisują się w nieco agresywną charakterystykę strojenia E3.
Poziom szumów
Niski poziom szumów w Bartóku APEX robi wrażenie, szczególnie w połączeniu z czułymi IEM-ami. W 2019 roku, podczas testów w oryginalnej recenzji Bartóka, jedynym modelem, który uznałem za być może zbyt wrażliwy na ówczesny poziom szumów, był Campfire Audio Solaris SE.
Postanowiłem ponownie przetestować te same IEM-y w trybie single-ended, aby sprawdzić, jak radzą sobie z nową wersją urządzenia. Wynik okazał się znacznie bardziej zadowalający, niż się spodziewałem.
Przy ustawieniu wzmocnienia na -30 dB wciąż można było usłyszeć delikatny szum przypominający wodospad, który stawał się bardziej wyraźny przy wzmocnieniu 0 dB. Niemniej jednak przejście przez pierwszy poziom wzmocnienia, w przeciwieństwie do drugiego, zapewniło mi precyzyjną kontrolę głośności, pozwalając cieszyć się subtelnymi detalami bez zakłóceń.
Połączenia z IEM
Bartók APEX to prawdziwa klasa światowa, jeśli chodzi o współpracę z różnymi modelami IEM. Jego zdolność do radzenia sobie z różnorodnymi konfiguracjami przetworników z pewnością Cię zaskoczy. Słuchawki takie jak Unique Melody Multiverse Mentor, a nawet bardziej wymagające modele, jak Campfire Audio Supermoon, dostarczyły niezwykle imponujących wyników.
W przypadku Multiverse Mentor szczególnie wyróżniły się dwa kluczowe aspekty: absolutnie czarne tło oraz mile widziana waga i jędrność niskich tonów.
Choć te IEM-y nie posiadają dynamicznego przetwornika odpowiedzialnego za niskie tony, Bartók APEX z łatwością dostarcza solidne podstawy basowe, które podkreślają ich doskonałe właściwości sceniczne. Mocne, kontrolowane niskie tony zapewniane przez Bartók APEX pozwalają w pełni docenić możliwości tego modelu i cieszyć się spektakularną prezentacją przestrzeni dźwiękowej.
W przypadku słuchawek Supermoon gładsze i bardziej spójne wysokie tony oferowane przez Bartók APEX okazały się idealnym uzupełnieniem ich charakterystyki dźwiękowej. Supermoon, znane z wyrazistej energii w górnej średnicy, potrafią być wymagające, zwłaszcza gdy partie perkusji w tej części pasma są zbyt intensywne.
Na przykład Bartók APEX zaprezentował się dynamicznie w połączeniu z Supermoon, oferując mocne uderzenia gitary basowej, ale unikając ostrych czy cyfrowo brzmiących wysokich tonów. Dotyczy to również utworu „72 Seasons” z najnowszego albumu Metalliki, gdzie obfitość werbla i hi-hatu w miksie może brzmieć nieprzyjemnie na jaśniejszych i bardziej analitycznych zestawieniach.
Porównanie z systemem dCS Lina
System dCS Lina składa się z trzech komponentów, które można zakupić osobno, w zależności od indywidualnych potrzeb. Obejmuje to sieciowy przetwornik cyfrowo-analogowy, wzmacniacz słuchawkowy oraz zegar główny, który jest kluczowy w kontekście naszych wrażeń dźwiękowych. Wszystkie trzy urządzenia testowałem osobno w 2022 roku, a obecnie wciąż znajdują się w naszym biurze, gdzie pełnią rolę odsłuchowych i referencyjnych punktów porównawczych.
Konfiguracja
Do tego porównania oba systemy ustawiono na Mapping 1 i podłączono do źródła sygnału USB z transportu PC/Roon. Słuchawki użyte do testu to ABYSS DIANA MR (ze skórzanymi nakładkami) oraz Focal Utopia 2022, w konfiguracji wyjścia zbalansowanego.
Dekodowanie
Zarówno Lina Network DAC 2.0, jak i Bartok APEX wykorzystują rdzeń Ring DAC, choć nie są dokładnymi duplikatami.
Lina i APEX były równoległymi projektami rozwojowymi, co miało wpływ na dalszy rozwój Lina Network DAC. Niemniej jednak, będąc krokiem naprzód w porównaniu do oryginalnego przetwornika Bartók DAC, różnią się one architekturą od wersji APEX.
Obudowa Lina Network DAC jest znacznie węższa niż Bartok APEX, choć obie muszą pomieścić płytkę o tym samym rozmiarze. dCS zaprojektował płytkę z kluczowymi komponentami umieszczonymi po bokach obudowy, a także zastosował elastyczną sztywną płytkę drukowaną, by dopasować ją do wymiarów obudowy, zamiast korzystać z bardziej przestrzennie wymagającej, płaskiej konstrukcji.
Mimo tych różnic, obie wersje oferują podobne funkcje 2.0. Oznacza to, że obie będą odbierać dane do konwersji przy częstotliwości 5,644 MHz lub 6,14 MHz, w przeciwieństwie do niższych 2,822 MHz lub 3,07 MHz w przypadku oryginalnego modelu.
W Mosaic dostępne są podobne układy mapowania. Domyślnie aktywna jest mapa 1 (5,644 MHz lub 6,14 MHz), mapa 2 pochodzi z oryginalnego przetwornika Ring DAC (2,822 MHz lub 3,07 MHz), a mapa trzecia to alternatywny projekt dCS do uruchamiania rdzenia Ring DAC przy 5,644 MHz lub 6,14 MHz.
Poziomy dekodowania w obu przypadkach zostały dopasowane do 24-bitowego/384 kHz PCM z maksymalnym DSD128, obejmując upsampling DSDX2 oraz najnowszy upsampling DSD128 w ramach aktualizacji oprogramowania układowego 2.0.
Podobnie jak w przypadku Bartok APEX, Lina Network DAC obsługuje sygnały cyfrowe za pośrednictwem AES do 24-bit/384 kHz, koncentrycznie do 192 kHz i optycznie do maksymalnej prędkości 96 kHz. Wyjście analogowe to zmienne wyjście liniowe, które można ustawić na napięcie 0,2 V, 0,6 V, 2 V lub bardzo wysokie napięcie 6 V, w zależności od preferencji użytkownika.
Streaming w obu urządzeniach jest skonfigurowany w ten sam sposób, z gniazdem RJ45 do połączenia Ethernet. Oba modele są kompatybilne z Roon Ready i obsługują Deezer, Qobuz, TIDAL oraz Spotify, a także UPnP.
Zegar
Zegar główny Lina Master Clock nie jest przeznaczony wyłącznie dla systemu Lina. Można go zakupić i podłączyć również do Bartok APEX, uzyskując podobne korzyści jak w przypadku połączenia z przetwornikiem cyfrowo-analogowym Lina Network DAC.
Zegar główny zapewnia stałą częstotliwość referencyjną, którą zegary podrzędne lub przetworniki cyfrowo-analogowe, takie jak Bartok APEX oraz wewnętrzny system zegara Lina Network DAC, mogą konsekwentnie synchronizować.
W tym przypadku sygnały 44,1 kHz i 48 kHz są przekazywane przez dwa oscylatory kwarcowe zegara głównego. Jeden z nich jest sterowany piecem, a drugi napięciem, przy czym ten drugi jest podporządkowany do wersji sterowanej piecem, działającej odpowiednio z częstotliwościami 22,5792 MHz i 24,576 MHz, które są bezpośrednimi wielokrotnościami 44,1 kHz i 48 kHz.
Urok tego parowania polega na tym, że dzięki funkcji zegara głównego w menu, Bartok APEX jest natychmiast kompatybilny z zegarem i oferuje te same opcje użytkownika w menu: Auto, W1 lub W2.
Decyzja o zakupie zegara głównego do Bartok APEX będzie zależeć od budżetu oraz osobistych preferencji dotyczących wpływu tego dodatku na jakość dźwięku w porównaniu do odsłuchu bez zegara (zobacz moje wcześniejsze wrażenia z parowania zegara głównego powyżej).
Największą różnicą między obydwoma wzmacniaczami jest ich topologia klasy: Bartok APEX pracuje w klasie A, podczas gdy wzmacniacz Lina działa w klasie AB.
Będą się oczywiście pojawiać puryści, którzy pozostaną wierni klasie A, ale rzeczywistość jest taka, że Bartok APEX to „wszystko w jednym”, podczas gdy wzmacniacz słuchawkowy Lina wymaga zręczności i wydajności, aby obsłużyć wszystkie typy słuchawek, ponieważ jest to wyłącznie wzmacniacz słuchawkowy.
dCS zwiększył limity prądowe oraz poprawił szyny napięciowe we wzmacniaczu Lina w porównaniu do Bartok APEX, co pozwala na lepsze radzenie sobie z trudniejszymi obciążeniami, takimi jak słuchawki planarne, które wymagają zarówno wysokiego prądu, jak i wysokiego napięcia.
Z tego względu wzmacniacz Lina jest mocniejszy na papierze, oferując 2 W przy 30 Ω, w porównaniu do 1,4 W (33 Ω) w przypadku Bartok APEX, gdy jest używany w konfiguracji zbalansowanej. Nawet przy znacznie wyższym obciążeniu, jak 300 Ω, Lina nadal zapewnia więcej mocy - 0,48 W w porównaniu do 0,15 W z Bartok APEX.
Optymalne poziomy wyjściowe są również znacznie wyższe we wzmacniaczu Lina (4,5 W), w porównaniu do Bartok APEX (2,7 W), przy około 60 Ω, co zapewnia więcej przestrzeni dla mniej wydajnych słuchawek planarnych.
Zakładając, że oba pomiary mocy (mW) są ważone A przy 1 kHz i że impedancja wyjściowa obu wzmacniaczy wynosi poniżej 1 Ω (co jest idealne dla wydajnych słuchawek, w tym IEM), zauważalną różnicą techniczną jest również możliwość akceptacji analogowych wejść innych firm.
Bartok APEX jest zamknięty w tym sensie, że może przedwzmacniać sygnał z dowolnego wzmacniacza, ale nie przyjmuje analogowego wejścia z innego przetwornika cyfrowo-analogowego.
Z kolei wzmacniacz Lina jest bardziej elastyczny, ponieważ oprócz akceptowania buforowanego wejścia z modułowego odpowiednika DAC, może również przyjąć niebuforowane wejście o wyższej impedancji z niemal każdego DAC w konfiguracji SE lub zbalansowanej.
Wydajność
Dzięki aktualizacji Bartok APEX, kontrast między tymi dwoma urządzeniami w zakresie tożsamości i barwy stał się teraz bardziej wyraźnie zdefiniowany.
Bartok APEX oferuje pełniejszy, cieplejszy i gładszy dźwięk jako źródło i wzmacniacz. Z kolei Lina brzmi jeszcze bardziej neutralnie i czysto w porównaniu do tego, jak brzmiała przed aktualizacją APEX.
To właśnie zwiększona obecność basu oraz przesunięcie w kierunku równomiernej harmonicznej w barwie instrumentalnej Bartok APEX stają się wyraźnie zauważalne. W szczególności w dolnym rejestrze, jak i w średnich tonach instrumentów oraz wokali.
Różnica nie polega na tym, że oryginalny Bartok miał zupełnie inne strojenie, ale teraz wydaje się on bardziej wyrafinowany, bardziej szczegółowy i z mniejszym kontrastem cyfrowym w górnych średnich i dolnych wysokich tonach, testowanych przez nas słuchawek.
Jedną z największych zalet systemu Lina w porównaniu do starszego Bartoka była jego spójność tonalna. Jeśli już, to Bartok APEX teraz dorównuje tej spójności, ale oferuje własną, pełniejszą i gładszą tożsamość tonalną.
W związku z tym Lina jest nieco szczuplejsza pod względem wagi nut oraz ma mniej basu. Prawdopodobnie odbierzesz ją także jako bardziej zwinną i wyrazistą w wysokich tonach, z krótszym wybrzmieniem, biorąc pod uwagę jej bardziej wysuniętą obecność wysokich tonów.
Od samego początku Bartok zawsze był bardziej wyluzowanym z tych dwóch modeli, ale być może wskutek spłaszczenia trzeciego rzędu w modelu Bartok APEX, wysokie tony wydają się teraz bardziej spójne. Dla niektórych może to być zatem łatwiejsza w odbiorze propozycja w zakresie średnich i wysokich tonów.
Nasz werdykt
dCS Bartok APEX to znaczące ulepszenie w stosunku do swojego poprzednika i wersji 2.0 tego wyjątkowego zintegrowanego przetwornika cyfrowo-analogowego, przedwzmacniacza oraz wzmacniacza słuchawkowego. Jest wyraźnie bardziej wyrafinowany i spójny brzmieniowo, co czyni go jeszcze bardziej imponującym.
To prawda, że w tej recenzji skupiłem się głównie na aktualizacji, poruszając jedynie niektóre kluczowe aspekty. Wewnątrz Bartok APEX kryje się jednak o wiele więcej, co stanowi istotną wartość dodaną.
Elementy takie jak aplikacja streamingowa i doskonała integracja z dCS Mosaic, które szczegółowo omówiliśmy w naszej oryginalnej recenzji, pozostają niezmienne – łącznie z wyglądem zewnętrznym oraz łącznością.
Co ważne, teraz istnieje wyraźniejsze rozróżnienie między tym tuningiem a bardziej neutralną prezentacją systemu Lina. Jeśli będziesz miał okazję zapoznać się z nimi podczas prezentacji, Twoje ucho powinno szybko rozpoznać, które z nich bardziej Ci odpowiada.
Chciałbym dodać, że jeśli masz możliwość zakupu samodzielnego zegara Lina Master Clock dla systemu Bartok APEX, to zdecydowanie warto to zrobić. Zwiększona wydajność stanowi dla mnie wisienkę na torcie.
Jeden z najlepszych systemów słuchawkowych, dostępnych w segmencie „pieniądze to nie przedmiot”, stał się w 2024 roku jeszcze lepszy.



