Recenzja wzmacniacza zintegrowanego z opcjonalnym streamerem i wejściem phono - Dan D'Agostino Progression Integrated

Autor i źródło recenzji i zdjęcia:  Tim Hundenborn, hifi.de, maj 2024 r.
Oryginał recenzji można przeczytać tutaj.

 

W firmie Dan D'Agostino Master Audio Systems obowiązują inne standardy niż u innych producentów HiFi. Można to zauważyć, choćby po tym, że najmniejszy wzmacniacz zintegrowany w ofercie ledwo mieści się w naszym regale HiFi.

Ale czy Dan D'Agostino Progression Integrated to coś więcej niż tylko jego spory gabaryt? W końcu, pełna wersja – od przedwzmacniacza gramofonowego po moduł strumieniowy – stawia czoła każdemu wyzwaniu muzycznemu. Ale jak brzmi wzmacniacz, który w takiej konfiguracji kosztuje ponad 40 000 euro? Sprawdziliśmy to!

Tak brzmi High End: Dan D’Agostino Progression Integrated w teście odsłuchowym

Przez kilka tygodni słuchaliśmy Dan D’Agostino Progression Integrated na różnych głośnikach. Porównywaliśmy go także bezpośrednio z różnymi wzmacniaczami HiFi. Z każdym utworem, z każdą nutą rosło nasze przekonanie: Czegoś takiego nie słyszeliśmy jeszcze w naszym pokoju odsłuchowym, nawet w przybliżeniu. Ale po kolei...

Jako pierwszego partnera do gry dobraliśmy Wilson Audio Sasha V. Z kilku powodów okazało się, że to połączenie to idealny duet: pod względem wkładu pracy, głośniki podłogowe i ich napęd były na równym poziomie – również pod względem ceny. Posiadanie zestawu HiFi z sześciocyfrową ceną w naszym pokoju odsłuchowym to rzadkość. Dźwiękowo - zwinne, absolutnie precyzyjne głośniki od Wilson Audio idealnie harmonizowały z nieskończoną kontrolą wzmacniacza. Nic dziwnego: Wilson Audio i Dan D’Agostino ściśle ze sobą współpracują. Podczas dopracowywania w dwóch amerykańskich fabrykach, elektronika i głośniki często są używane razem.

Dla nas kolumny Sasha V służyły przede wszystkim jako wielka, pusta scena, na której Progression Integrated mógł działać bez przeszkód. Pozwalał tej scenie rozrastać się w każdym kierunku: Twoja muzyka zyskuje dzięki niemu ekstremalną głębię. Jednocześnie obraz dźwiękowy rozciąga się wyraźnie na boki, bardziej niż pozwalałby na to nasz pokój odsłuchowy. Nic tu nie jest sztucznie nadmuchane, wręcz przeciwnie: Jak dżin wypuszczony z butelki, twoja muzyka zdaje się wreszcie rozprzestrzeniać do swojej pierwotnej wielkości.

Zrelaksowany gigant szczegółów

Dla porównania podłączamy do Wilson również zestaw SPL Director Mk2 i SPL Performer s800, który również nie jest tani. Zestaw przedwzmacniacza i końcówki mocy już wcześniej zdobył miejsce na naszych listach najlepszych urządzeń – i w naszych sercach – dzięki swoim walorom dźwiękowym. Nawet ten niezbyt sprawiedliwy porównanie tego nie zmienia. Zaczynamy od "Till Tomorrow" Yello i Tilla Brönnera. To niełatwy utwór dla zestawów HiFi. Tutaj głośniki wysokotonowe muszą precyzyjnie timować najdrobniejsze impulsy, podczas gdy trąbka Brönnera wędruje po pokoju, a niskotonowce są mocno maltretowane. Na SPL utwór brzmi co prawda bardziej bezpośrednio, ale uderzenia talerzy i inne jasne efekty wydają się tu także nieco ostrzejsze niż w przypadku Dan D’Agostino.

Odtwarzając przez Progression Integrated, nie ma już śladu po tej ostrości. Zamiast tego, utwór przywitał nas znacznie łagodniejszą nutą, w której nadal każde pojedyncze szczegóły są wyraźnie rozpoznawalne. Instrumenty i wykonawcy są przez amerykański wzmacniacz akcentowane znacznie wyraźniej i wydaje się, że są obecni na znacznie szerszej scenie.

Mocny wzmacniacz

Przechodzimy do "Starchild" od Sweet Pill. Uderzenia talerzy na początku utworu brzmią jeszcze bardziej realistycznie, ale prawdziwą różnicę robi uderzenie bębna basowego. Mimo swojej subtelnej otwartości, Dan D’Agostino Progression Integrated potrafi również dostarczyć solidny impuls. Widać tu, że liczby watów to nie wszystko: Końcówka mocy SPL Performer s800 ma na papierze zaledwie 15 watów mniej mocy na kanał i nie jest bynajmniej powolna. Jednak w porównaniu do D’Agostino wypada blado. Nawet nasz niezawodny Rotel RA-1592 MKII, zazwyczaj potężny przy szybkich impulsach basowych, szybciej traci oddech.

Audio Physic Midex, ze swoim delikatnym, czystym i relaksującym dźwiękiem, służyły jako punkt odniesienia w wielu testach głośników. Jednak w porównaniu do Wilson z ich ogromnymi przetwornikami basowymi, nie mają szans. Tym bardziej zaskakujące jest to, że D’Agostino potrafi wydobyć z Midex tyle szczegółów, które inne wzmacniacze pozostawiałyby w tle.

Unikalne połączenie mocy i delikatności

Słyszeliśmy już wiele dobrych i bardzo dobrych wzmacniaczy. Wszystkie potrafiły grać zarówno mocno, jak i subtelnie. Często potrafiły zamienić nasz pokój odsłuchowy w salę koncertową. Jednak usłyszenie wszystkich tych cech w jednym urządzeniu, które jednocześnie pozostaje absolutnie zrelaksowane – niezależnie od trudności dźwiękowej – jest rzadkością. Dan D’Agostino Progression Integrated jest dowodem na to, co może osiągnąć dążenie do "High End". A świadomość, że podróż tutaj w Dan D’Agostino dopiero się zaczyna, jest ekscytująca...

 Konstrukcja High-End w szczegółach

Porywający dźwięk Progression Integrated nie jest przypadkowy. Daniel D’Agostino to jedno z wielkich nazwisk na długoletnim rynku High-End. Marka Krell, na przykład, jest jego dziełem. W 2009 roku założył własną firmę, od tego czasu tworząc elektronikę High-End z pięcio- a nawet sześciocyfrowymi cenami.

Seria Progression to najtańsza seria produktów, obejmująca końcówkę mocy, przedwzmacniacz i wzmacniacz zintegrowany. Wzmacniacz zintegrowany Progression Integrated łączy funkcje przedwzmacniacza i stereofonicznej końcówki mocy w jednym obudowie. Ale nie w byle jakiej obudowie: aluminium jest lekkim metalem tylko do momentu, gdy nie zastosujesz do olbrzymich ilościach... Wtedy bardziej martwisz się o swoje stopy niż o wzmacniacz, jeśli wypadnie ci z rąk podczas przestawiania w pokoju odsłuchowym.

Wykonanie Dan D’Agostino Progression Integrated jest dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Progression Integrated wydaje się wystarczająco solidny, nawet jeśli jego obudowa nie jest frezowana z jednego dużego bloku aluminium. Tę metodę produkcji D’Agostino zachowuje dla innych serii produktów, w których również boczne radiatory są wykonane z miedzi. W serii Progression zastosowano mniej podatne na uszkodzenia aluminium. Podczas gdy inni producenci stawiają na cienkie żebra, D’Agostino frezuje w bocznych panelach wzór przypominający węża za pomocą maszyny CNC.

Analogowo, dopóki się da

Dan D’Agostino oferuje Progression Integrated w różnych wersjach. Najprostszy model kosztuje „tylko” około 30 000 euro i skupia się wyłącznie na źródłach analogowych. Można je podłączyć przez złącza Cinch lub symetryczne złącza XLR. Rzut oka na tylny panel wzmacniacza szybko pokazuje, które połączenia są preferowane przez D’Agostino: do dyspozycji są cztery pary złączy XLR i dwie pary Cinch. I to wszystko.

Moduły dodatkowe

Chyba że wydasz dodatkowe 3 000 euro na moduł Phono lub aż 9 400 euro na moduł cyfrowy. Wtedy koszt inwestycji wzrasta do ponad 42 000 euro, a otrzymujesz pełną wersję, która znajduje się również w naszym pokoju odsłuchowym. Dzięki temu Progression Integrated staje się pełnoprawnym wzmacniaczem strumieniowym, do którego możesz podłączyć również gramofon – pod warunkiem, że ma zamontowany wkładkę MC. W tej kategorii cenowej Dan D’Agostino nie przewiduje już systemów MM.

Moduł strumieniowy

Pełnowartościowy Progression Integrated może przetwarzać cyfrowe audio wysokiej rozdzielczości do 192 kHz i 24 bitów lub DSD256. W porównaniu z innymi wzmacniaczami, jak na przykład Cambridge Audio Edge A, może to na pierwszy rzut oka wydawać się skromnie, ale zastanów się: ile albumów muzycznych w wyższej rozdzielczości masz na swojej dysku? Większość serwisów streamingowych z muzyką wysokiej rozdzielczości i tak ogranicza swoją ofertę do 192 kHz. W większości przypadków nic cię nie omija.

 

Moduł strumieniowy Dan D’Agostino kosztuje niemało, ale oferuje sporo funkcji. Jeśli chodzi o strumieniowanie, dla Spotify i Tidal Progression Integrated obsługuje funkcję Connect obu tych usług. Alternatywnie, za pomocą własnej aplikacji, możesz również uzyskać dostęp do swoich kont na Tidal i Qobuz. Możesz także elegancko połączyć te dwie opcje strumieniowania z własną muzyką w jednej bibliotece i korzystać z Roon – z modułem strumieniowym Progression Integrated jest również Roon Ready.

Solidna konstrukcja

Podnosząc wzmacniacz, od razu czujesz, gdzie znajduje się masywny transformator toroidalny, dzięki któremu Integrated zawdzięcza swoją moc. Wzmacniacz wyraźnie przechyla się do przodu, gdy wstawiamy go do regału HiFi.

Grube śruby trzymają jeszcze grubsze metalowe płyty. Wszystkie szczeliny są idealnie dopasowane. Dan D’Agostino nie ujawnia zbyt wielu szczegółów technicznych swoich wzmacniaczy, ale transformator ma być mocno inspirowany tym z monumentalnego monobloku Momentum M400. Ten z kolei waży prawie dwa razy więcej niż owe 26 kilogramów w naszym Progression Integrated. W porównaniu do prawie 260 kilogramów naprawdę dużej końcówki mocy mono z serii Relentless, oba wzmacniacze wydają się jednak jak zabawki.

Znaczenie zasilacza

Jednak sama masa nie jest automatycznym gwarantem jakości. Dlaczego zatem przywiązujemy do tego taką wagę? Ponieważ zasilacz jest w zasadzie sercem każdego wzmacniacza. Dostarcza prąd, który końcówki mocy potrzebują, aby napędzać głośniki. Im mocniejszy, szybszy i czystszy jest zasilacz, tym lepszy może być dźwięk wzmacniacza.

Topowa technologia i duża moc

Obie całkowicie niezależne końcówki mocy Dan D’Agostino Progression Integrated potrzebują dużo prądu! Dwanaście tranzystorów na kanał jest zamontowanych bezpośrednio na grubym aluminium, aby szybko odprowadzać ciepło. Kilka dużych kondensatorów, które zapewniają odpowiednie rezerwy, znajduje się bezpośrednio przy płytkach końcówek mocy dla jak najkrótszej ścieżki prądu. Całość jest zbudowana symetrycznie, więc liczne symetryczne wejścia XLR w tym wzmacniaczu nie są tylko ozdobą.

Wydajność

Progression Integrated może dostarczyć 200 watów na kanał przy 8 omach. Większość współczesnych głośników ma impedancję około 4 omów, więc moc wzrasta do 2x400 watów. Po naszym teście odsłuchowym i opisywanym wcześniej "uderzeniu", jakie wzmacniacz potrafi wygenerować, z łatwością wierzymy w te dane.

Praktyczne aspekty: Codzienne użytkowanie Dan D’Agostino Progression Integrated

Jak Dan D’Agostino Progression Integrated sprawuje się na co dzień, poza high-tech i czystym wzmocnieniem? Nawet najlepszy dźwięk wzmacniacza nie przyniesie korzyści, jeśli jego obsługa będzie problematyczna. Tutaj możemy cię uspokoić. W praktyce wzmacniacz ten jest bardzo przyjazny w użytkowaniu.

Obsługa i funkcjonalność

Prawdopodobnie najczęściej będziesz korzystać z dołączonego metalowego pilota. Komunikuje się on z Progression Integrated przez Bluetooth. To zdecydowanie praktyczniejsze niż tradycyjne rozwiązanie na podczerwień, ponieważ pilot działa również wtedy, gdy nie znajdujesz się bezpośrednio przed wzmacniaczem – możesz regulować głośność nawet z sąsiedniego pokoju.

Regulacja i ustawienia

Oprócz regulacji głośności i wyboru źródła, pilot pozwala również na dokonywanie innych ustawień: Możesz na przykład dostosować balans między kanałami oraz odwrócić polaryzację wzmacniacza. W purystycznych wzmacniaczach HiFi, które zazwyczaj koncentrują się wyłącznie na dźwięku, takie funkcje nie są często spotykane.

Wyświetlacze VU-Meter

Warto wspomnieć o wskaźnikach VU-Meter. Pokazują one nie tylko bieżący poziom sygnału, ale również inne informacje: przy zmianie głośności, wskazówki przesuwają się w rytm kliknięć przekaźników. Po zakończeniu regulacji, wyświetlacz wraca do trybu VU. Podobnie jest z balansem: wskaźniki pokazują zmiany ustawień balansu w czasie rzeczywistym. Przy odwracaniu polaryzacji, oświetlenie VU-Meter zmienia kolor z zielonego na czerwony.

Aplikacja do strumieniowania

Jeśli wybrałeś wersję z modułem strumieniowym, możesz korzystać z aplikacji zaprojektowanej specjalnie dla Dan D’Agostino Progression Integrated. Jest dostępna tylko w AppStore dla urządzeń z iOS. Aplikacja oferuje te same opcje ustawień co pilot, ale dodatkowo zapewnia bardzo szybką i responsywną płaszczyznę do strumieniowania. Możesz uzyskać dostęp do swoich kont na Qobuz i Tidal, strumieniować muzykę z chmury i zarządzać kilkoma strefami multiroom.

Brak Bluetooth i AirPlay

Mimo że aplikacja oferuje wiele funkcji, nie obejmuje Bluetooth i AirPlay do strumieniowania muzyki. Bluetooth na tylnym panelu wzmacniacza służy wyłącznie do komunikacji z pilotem. Dan D’Agostino celowo unika strumieniowania stratnego. Alternatywnie, możesz używać Roon, który kosztuje 150 dolarów rocznie lub 830 dolarów za licencję wieczystą. D’Agostino zakłada, że użytkownicy będą korzystać z zewnętrznego oprogramowania do muzyki.

Moduł Phono

Opcjonalny moduł Phono jest dostępny tylko dla wkładek MC (Moving Coil). Oferuje osiem różnych impedancji do wyboru, od 50 Ohm do 47.000 Ohm. Konfiguracja odbywa się za pomocą przełączników DIP, które są ukryte wewnątrz wzmacniacza. W praktyce jednak, jeśli jesteś właścicielem Dan D’Agostino Progression Integrated, prawdopodobnie konfiguracją zajmie się twój sprzedawca HiFi.

Złącza i funkcje

Progression Integrated ma wyjścia pre-out, które mogą być używane do podłączenia subwooferów lub zewnętrznych końcówek mocy. Wewnętrzne złącza XLR są bezpośrednio połączone z końcówkami mocy, omijając przedwzmacniacz. Można je używać w systemie kina domowego, gdzie twoje głośniki stereo będą pełnić rolę kanałów przednich.

Wyjście słuchawkowe

Progression Integrated posiada również wzmacniacz słuchawkowy z 6,3-mm gniazdem na tylnym panelu. Musisz jednak ręcznie przełączyć sygnał na słuchawki, długo naciskając przycisk "Theater" na pilocie.

Podsumowanie

Dan D’Agostino Progression Integrated oferuje wyjątkowy dźwięk, który przekłada się na wrażenia słuchowe najwyższej klasy. Solidna, precyzyjna konstrukcja i zaawansowane funkcje sprawiają, że ten wzmacniacz jest idealnym wyborem dla wymagających audiofilów. Czy warto wydać 42 000 euro? To pytanie musisz rozważyć sam, ale jeśli poszukujesz najlepszego możliwego brzmienia, ten wzmacniacz na pewno cię nie zawiedzie.